Geoblog.pl    marcel    Podróże    Central Europe Tour 2009    Trochę większa kałuża...
Zwiń mapę
2009
15
lip

Trochę większa kałuża...

 
Węgry
Węgry, Balatonkenese
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 894 km
 
Balaton. Największe jezioro Europy Środkowej, nazywane węgierskim morzem, wielka masa wody rozciągająca się po horyzont... z bliska wygląda jak duża mętna kałuża. Ale po kolei.

Planowaliśmy zatrzymać się w Balatonakali, miejscowości leżącej tuż nad Balatonem. Jadąc jednak wzdłuż jeziora, w miejscowości Balatonkenese zauważyliśmy drogowskaz do Romantic Camping (leżącego, nie jak większość - tuż nad jeziorem, lecz w lesie). Lokalizacja bardzo nam się spodobała, do tego mało osób (tylko pewna rodzina z Rzeszowa, grupka Węgrów, i my) oraz bardzo przystępna cena - zdecydowaliśmy się zostać. Po pyle pustyni w Budapeszcie, mięciutka trawa aż prosiła o położenie się na niej, a tabuny wygłodniałych komarów dały się załatwić OFF-em - czy trzeba czegoś więcej? Otóż tak; czegoś na ochłodzenie. Ponieważ, jak to uświadomił nam miły pan gospodarz, wystawiając termometr na słońce, panował 50-cio stopniowy upał, po szybkim rozstawieniu namiotu udaliśmy się, by przyjrzeć się Balatonowi z bliska.

Jak już mówiłem, jezioro wiele traci przy bliższym poznaniu. Ponieważ jest dość płytkie (w najgłębszym miejscu ma ~ 12 m) i posiada dość specyficzny skład dna, kolorem i przejrzystością przypomina przydomowy staw... ten zaniedbany. Nie ma to jednak nic wspólnego z zanieczyszczeniem, Balaton jest mętny naturalnie.

Razem z Gosią szybko ruszyłem w stronę wody, wchodząc coraz głębiej i głębiej... a raczej dalej i dalej. Kiedy znaleźliśmy się na wysokości boi oznaczającej koniec kąpieliska, mieliśmy wody trochę powyżej pasa. Chcąc jednak doświadczyć Balatonu całym sobą, szybko zanurkowaliśmy, pokręciliśmy się trochę dookoła i wróciliśmy na brzeg.

Waldek również uznał, że nie po to tu przyjechał, by stać na nabrzeżu, więc podwijając nogawki, zaczął raźno brodzić w wodzie... swoją drogą, wzbudził wtedy niezłą sensację - osobnik z dwoma rękami na temblaku, chodzący tam i z powrotem wzdłuż brzegu; Gipsowa Zmora Z Jeziora powraca.

Powiem jednak kilka słów w obronie Balatonu. To wspaniałe miejsce dla rodzin z dziećmi - bardzo ciepła woda, płytko, świetnie utrzymane plaże. Latorośle mogą bawić się w wodzie do woli, a co najważniejsze, bezpiecznie. Jezioro jest również atrakcyjne dla ludzi każdym wieku - o ile lubią zabawy z dmuchanymi kołami, pontonami, materacami, piłkami.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 57 wpisów57 2 komentarze2 238 zdjęć238 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
15.12.2009 - 13.01.2010
 
 
13.07.2009 - 21.07.2009