Geoblog.pl    marcel    Podróże    India 2009/10    Rzeźby, rzeźby wszelakie...
Zwiń mapę
2009
29
gru

Rzeźby, rzeźby wszelakie...

 
Indie
Indie, Khajurāho
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10361 km
 
Wstajemy wcześnie rano, by zwiedzić zachodnią, płatna grupę świątyń, tą najbardziej wartą zobaczenia. Liczymy, że rano nie będzie zbyt dużego tłoku, no i że wschodzące słońce ładnie oświetli budowle (które, co ciekawe, wszystkie są zwrócone na wschód).
Khajuraho nie zawodzi – świątynie faktycznie robią wrażenie – większość zbudowana z misternie rzeźbionego piaskowca ma śliczny złoty kolor.

Erotycznych rzeźb w Khajuraho jest jedynie 10% - rzeczywiście trzeba się ich naszukać, lecz oczywiście warto; każda zaskakuje w sensie anatomiczno – akrobatycznym. Świątyni w zachodnim kompleksie jest dziesięć, poświęconych różnym hinduskim bóstwom, w szczególności Wisznu (i jego wcieleniom) oraz Lakszimi. Co ciekawe, na terenie kompleksu udaje nam się dostrzec stadko zielonych papug, co dopełnia egzotyki tego miejsca.
Rezerwujemy sobie taksówkę na dworcu autobusowym (chyba za bardzo przyzwyczailiśmy się do luksusu) na powrót do Satny, wymeldowujemy się z hotelu i ruszamy na zakupy. Kupuję sobie mały posążek Buddy (170 INR) oraz karty do gry z rysunkami rzeźb z Khajuraho („tych” rzeźb oczywiście).

Około godz. 15:00 wyruszamy naszą taksówką z powrotem do Satny – planujemy zjeść tam obiad i wyruszyć do Agry pociągiem o 21:05.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 57 wpisów57 2 komentarze2 238 zdjęć238 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
15.12.2009 - 13.01.2010
 
 
13.07.2009 - 21.07.2009